Nie mając gdzie się na razie podziać, poszła przejść się wzdłuż piaszczystego brzegu, zerkając co jakiś czas w stronę otwartego morza. Minę nie wróżyła niczego dobrego. W końcu znudziło jej się takowe spacerowanie i opadła na ciepły piasek. Zastanawiała się nad tym, czy aby rzeczywiście chce przerwać swoją wędrówkę i zatrzymać się tutaj na jakiś czas. Zostawiła ten fakt niewyjaśnionym i wzięła jakiś patyk. Zaczęła nim grzebać w piasku, jak pięcioletnie dziecko.
Po jakimś czasie wstała i wampirzym tempem ruszyła przed siebie. Plaża znów stała się pustaa.