Samotne bujawki.

Uśmiechnęła się lekko. Nie była pewna czy chłopak powiedział to tak dla jaj czy na serio...
- Małe kłopoty z rodzicami. Nie raz już tak było. Przejdzie
Mam nadzieję pomyślała. Tym razem było gorzej niż przy zwykłych kłótniach

- W takim razie się nie wtrącam ..
Nie lubił spraw rodzinnych.. Dobrze ,że on nie miał takich kłopotów ,ani innych. Jego rodzina to sami psychopaci.. No prawie wszyscy..

Pokiwała głową
- Do takich problemów lepiej się nie wtrącać...i lepiej ich nie mieć

- Ja ich nie mam.. Na szczęście..
Zaśmiał się jakby sam do siebie.

- Oj ciesz się...na prawdę
Powiedziała i uśmiechnęła się lekko. Zaczęła się huśtać jeszcze wyżej

- Przynajmniej mam powód do szczęścia.
Wyszczerzył się po czym tylko ziewnął zakrywając przy tym buzię rękom.

- Tylko jeden?
Zapytała i zatrzymała się gwałtownie tak że omal nie spadła z huśtawki

- Nie koniecznie.
Zaśmiał się cicho.
- A co ?

- Nic, tak się pytam
Powiedziała i uśmiechnęła się lekko

- Ahha..
Powiedział.
- A jak tam Twoje życzenia?
Spojrzał w jej stronę.

- W procesie tworzenia
Powiedziała i pokazała mu język

- Chyba nie do żyje tyle, zanim wymyślisz te życzenia...
Zacmokał z udawanym żalem kręcąc jednocześnie głową.

- Zobaczymy....może dożyjesz...
Powiedziała i uśmiechnęła się

- Wierzyć mi się nie chce...
Westchnłą cicho.

- Uwierz...może jednak się uda...
Powiedziała
- A może pomożesz mi wymyślać te życzenia?

- Dlaczemu?
Zdziwił się.
- W końcu to Twoje życzenia...

- No ale czego taka elfka jak ja może sobie życzyć od takiego wampira jak ty?
Zapytała i uśmiechnęła się

- Wszystkiego co możliwe.
Pokazał jej język.

- Na przykład?
Zapytała się z tajemniczym uśmiechem

- Nie mam zielonego pojęcia.
Pokręcił nieznacznie głową.

- Jak ty nie masz pojęcia...to ja mam wiedzieć?
Zapytała i zaśmiała się

- Raczej tak.. To Twoje życzenia, a nie moje..
Powtórzył uśmiechając się złośliwie.

- To ty zużyj swoje trzy
Powiedziała i uśmiechnęła się

- Ja nie mam życzeń.. Żyje teraźniejszością.
Uśmiechnął się po czym pokazał jej język.

- Aaron....przecież dziewczyną się ustępujeeee...
Powiedziała i uśmiechnęła się słodko

- Może, aleeee.... Ja nie mam życzeń.
Powiedział złośliwe.

- Aaronku...prooosze!
Powiedziała i pokazała mu język

- Prosi to tylko świnia..
Zasmiał się.
- Żartuje.. Ale nie masz co prosić bo a naprawdę nie mam życzeń.. Czego mogę ja chcieć, cooo?

- Ciesz się, że żartujesz
Powiedziała i uśmiechnęła się
- A czego ja mogę sobie życzyć? Hmmm?

- Nie wiem.
Mruknął cicho.

- Na pewno coś wymyślisz
Powiedziała i uśmiechnęła się lekko

- Nooo...Dobra... Więc chce...
Zastanowił się.. Czego może chcieć taki chłopak jak on...
- Chce... Dziewczyne xD
Wypalił bez zastanowienia.. Wyszczerzył się.

Spojrzała na niego i zaśmiała się
- Ale w jakim sensie?

- No chyba wiesz..
Złapał się ręką z tyłu za głowę i wyszczerzył się niewinnie.

- Nie, nie wiem
Powiedziała i uśmiechnęła się złośliwie

- Wiem ,że wiesz..
Zaśmiał się.

- Nie wiem...skąd niby bym miała wiedzieć?
Zapytała i wyszczerzyła się

- Łatwo się domyśleć o co caman.
Pokazał jej język.
- Dobraa... Żeby było Ci łatwiej to walne prosto z mostu....
Skrzyżował ręcę na piersi i złapał głęboki wdech.
- Więc chcem mieć dziewczynę dla siebie..

- A po co się ma dziewczynę?
Zapytała złośliwie. Lubiła się z ludźmi przekomarzać choć i tak wiedziała o co chodzi

Aaron spojrzał na nią z mina debila. Po chwili zrozumiał o co ona zapytała i spadł z bujawki.
- Weź se jaj nie rób...
Powiedział z fochem w głosie po czym wstał i usiadł ponownie.
- Ma się dziewczyne po to by nie być samemu... Na przykład..
Westchnął ciężko.. Jednak wiedział ,że to życzenie nie jesy do spełnienia.

Zaśmiała się
- Nie chodziło mi o to o czym pomyślałeś, o ile pomyślałeś o tym o czym myślę
Powiedziała
- Tośmy się dobrali...bo ja bym chciała mieć chłopaka

- Więc jednak masz życzenie..
Wyszczerzył się.. Tylko co teraz ?

- Jednak mam
Powiedziała i uśmiechnęła się lekko
- Może nawet dwa

Aaron spojrzał na nią.
- A jakie jest drugie?

- Drugie jest tajemnicą
Powiedziała i uśmiechnęła się lekko

- Cóż... Mam spełnić Twoje życzenie, które brzmi: "Chce mieć chłopaka.." A spełnienie go zależy od drugiego marzenia jeżeli drugie wiąże się czym kolwiek do pierwszego...
Powiedział mądrze po czym dodał.
- Więc słucham.

- Spełnij je jeśli chcesz
Powiedziała patrząc na niego
- Drugie brzmi: Chcę by ten chłopak miał na imię Aaron

- Jak sobie życzysz..
Uśmiechnłą się lekko i podszedł po dziewczyny.
- Czy zechcesz zostać moją dziewczyną ?
Wypalił.. O mało nie parsknął śmiechem.. Mimo ,że to było normalne. Nie był przyzwyczajony do takich sytuacji..

Powstrzymała się od śmiechu...brzmiało to tak dziwnie, tak oficjalnie. xD
- Tak chcę
Powiedziała, wstała i przytuliła się do chłopaka

Przytulił się do niej mocno po czym spojrzał jej w oczy.
- Zadowolona?
Zapytał jak gdyby nigdy nic.